Czym można je karmić zamiast "tradycyjnego" pokarm

jusytka

Woda w moim akwa juz sie wyklarowała i pojawił się kolejny problem Sad

Okazało się, że mój synek, który tak chętnie karmił swoje welonki jest uczulony na tradycyjny pokarm Exclamation

Mam więc problem,
Czy można karmić welonki pokarmem bez rybich dodatków - jeśli tak, to czym Question

Czy musze je teraz wymienić na inne rybki, które np. żywią sie roślinkami ?? Sad

jusytka

Byłam dzis w slepie, razem ze sprzedawcą przejrzelismy miieszanki z pokarmem i niestety wszystkie miały rybie dodatki Sad

nawet te, które w nazwie miały - pokarm roslinny. Zdecydowałam sie wiec na mrożone serca wołowe, rybkom smakuje, ale czy mogę je tym karmić przez cały czas? Przypominam, że mam dwie małe welonki i dwa również malutkie kiryski. Moze macie jakieś pomysły? Nie wiem też za bardzo i ile im podawać tych serc, tzn. są niby w kostkach, dałam im dzisiaj pół kostki i zjadły, ale kiedy im podać nastepną? Jak często podawać im te pół kostki?

feleksc

możesz tym karmić-ale długo tak nie pociągną....
karm jedną kostke dziennie-powinno starczyć
urozmaiceniem dla tego pokarmu niech będzie sałata(parzona)

feleksc

wodzień itp

jusytka

Ok, jutro spróbuję z sałatą, a wodzień co to jest? i skąd to wziąć?

feleksc

to małe zyjątka Smile

w akwarystycznym wiedzą

feleksc

czy Twój syn jest uczulony na pokarmy płatkowe?

feleksc

z zastępczych (domowych) to może jeszcze jajko, i ni dużo makaronu(raz na tydzien)

diiyin

Wodzień to takie biłąe robaczki pływające w całęj toni wody, dostępne w sklepach akwarystycznych (ja płace złotówke za woreczek, który starcza na 2 dni). Z zywych pokarmów jest też ochotka- czerwone robaki opadające na dno akwarium ( ja moim rybką podaje je żadko bo wkuża mnie to, że mimo podawania ich przez sitko te wstretne stwory i tak spadną na dno i chytrze wkopią się w żwirek ;P). Ochotka jest w tej samej cenie co wodzień, ale słyszałam, że jest mniej "delikatna" niż wodzień i moze ranić delikatny aparat gębowy rybek. Ja swoim podaje także tak jak radził przedmółca spażoną sałatę. Słyszałam, że niekturzy dają takrze zielony groszek. Mały narybek zaraz po wykluciu karmi sie żółtkiem ugotowanego na twardo i drobno skruszonego kurzego jajka. nie wiem czy w przypadku dużych rybek to podziała. Troche większy narybek karmi się jak ja to nazywam "flejami". Idzie się nad staw z sitkiem zrobionym z pończochy. Przelewa się przez niż zieloną zakwitniętą wode aby odłowić plankton. Ten który jest drobniejszy niż dziurki w sitku odaje sie narybkowi, ten wiekszy mozne dać dużym rybą ( nie wolno młodym rybką dać tego co zostało w sitku bo jest to większe niż nasi podopieczni i moze zjeść narybek). Jest to czasochłonne i panuje tutaj pewne ryzyko, ze przywlecze sie do akwa jakąs chorobe. Pozatym niewielu osobą chce sie siedzieć po kilka godzin nad stawem aby odłowić plankton dla ryb ;P. Na necie jest wiele stron, gdzie można zneleść "książke kucharską" dla ryb. Gdzieś już taką widziałm, ale zapodział mi sie link. Jak ją odnajde to zapodam Smile

feleksc

jusytka

Tak, uczulony jest na pokarm z rybimi dodatkami w płatkach. Sałatę zjadły, jutro spróbuję z brokułkiem, z jajeczkiem też, ale robactwo ???
wolałabym trzymac sie od nich zdaleka Sad

chyba, że muszę ... Wracam jednak do pytania jak to dawkować? Moze byc tak? rano sałata, popołudniu pół kostki serc, a wieczorem brokułek???

diiyin

Ja swoje rybki karmie tylko raz dzienie jak czesciej to leżą ociężałe na dnie mimo iż naprawde nie daje im tegi pokarmu dużo. Raz w tygodniu mają jednodniową głodówkę. Rybka bez jedzenia moze wytrzymać czasami nawet ponad 3 dni przekarmianie jest gorsze. Zresztą welonki zawsze coś znajdą do jedzenia w żwirku.

jusytka

One rzeczywiscie jedzą wszystko ... do tej pory spróbowałam z sałatą, brokułkiem, groszkiem, mięskiem (surowym i gotowanym), jajkiem ... Jak narazie wszystko im smakuje Smile

Staram sie trzymać zasady - dawać tyle, by mogły zjesc wszystko w kilka minut Karmię je dwa lub trzy razy dziennie.

maja

Otworzyłam nowy temat po przeczytaniu rad - nie polecam ani żywych robali ani serc wołowych. A domowe jedzenko jest dla ryb byt ubogie w witaminy i mikroelementy - my możemy to jeśc bo jesteśmy ciepłkrwiści zużywamy znacznie wiecej pokarmu więc w końcu sobie jakoś te witaminy zgromadzimy. Ryby potrzebuja b. mało pokarmu, więc wszystka jałowizna w stylu makaronu jest moim zdaniem pomyłką.
Proponuję przyjrzeć sie pokarmom dla pyszczaków z Tanganiki zwłaszcza Spirulinie Forte z Tropicala, albo tabletkom rośłinnym z Tropikala lub Sery - te ostatnie na pewno nie mają żadnych ryb w srodku, te poprzednie chyba też nie

jusytka

Minął juz ponad miesiąc, a moje weloncie maja sie całkiem dobrze, są zdrowe i rosną w oczach Smile

Żywię je tak jak napisałam wyżej - tylko domowym jedzonkiem Smile